Kodeks Cywilny – praca Fundusz inwestycyjny – Obsługa
Narzekamy na pracę, kiedy musimy w niej spędzić czas od ósmej rano do szesnastej (w najlepszym przypadku). Jednak obecnie wszystko się zmienia. Rząd postanowił dać więcej możliwości manipulowania czasem pracodawcy i zmienia prawo. Można nawet powiedzieć o pewnej rewolucji, bo jedna z najbardziej radykalnych propozycji odnosi się do ograniczenia roli kodeksu pracy. Mógłby on wyłącznie określać normy ochronne, czyli osiem godzin pracy w przeciągu doby i czterdzieści godzin na tydzień.
Ponadto kodeks gwarantowałby pracownikowi odpoczynek przez co najmniej jedenaście godzin każdego dnia, a raz na tydzień dłuższą przerwę ciągłą, czyli trzydzieści pięć godzin. Reszta zależy od organizacji pracy zarządzanej przez właścicieli i szefów przedsiębiorstw w porozumieniu z załogą. Jest to szczególne udogodnienie dla wszystkich zajmujących się firmami uzależnionymi od sezonów. Jak wiadomo czasami jest pełno zamówień, a czasami praktycznie wcale. Zarządzający firmą mógłby prawnie postanawiać wydłużać okres pracy lub ewentualnie ją skracać.
Dla pracowników jest to średnio radosna wieść, jednak pracodawcy są zadowoleni, bo teoretycznie nie musieliby wysupłać z kieszeni pieniędzy za nadgodziny, które są czasami niezbędne w celu wykonania wszystkich zleceń i zamówień. Trzeba jednak pamiętać, że przedsiębiorca nie może decydować samodzielnie o dłuższych okresach rozliczeniowych.
